W tradycji ludowej zachowały się dwa utwory związane z wioską Morawicą. Jeden to ośmiostrofowa piosenka opiewająca piękno i malownicze położenie Morawicy, a drugi to krótka przyśpiewka.
Pod koniec XVIII wieku, z poczucia dumy i zachwytu Morawicą, powstała „Pieśń o Morawicy”. W tradycji ludowej przekazywana jest ona z pokolenia na pokolenie.
Pieśń o Morawicy
Niedaleko od Krakowa
Bardzo piękna okolica
Blisko Liszek i Mnikowa
Leży wioska Morawica
Wioska spora, dość bogata
Lud urodą swą zachwyca
Prawie każda wiejska chata
Jakby dworek u szlachcica
Na wysokiej góry szczycie
Piękny kościół murowany
Stamtąd widać w swym zachwycie
I nasz Kraków ukochany
A Bielany jak na dłoni
Widać prawie z każdej chaty
A gdy dalej wzrok pogoni
Widać Tatry i Karpaty
Tu Potockich gniazdo sławne
Na szeroką okolicę
I z piękności zamku sławne
Rozciągają się Balice
A gdy dalej wzrok pogoni
Widać także Kmity Skałę
Słychać w lasach ptaszków pienie
A te lasy są niemałe
I gdzie spojrzysz tam wesoło
Wszystko widzą twoje oczy
Tynieckiego zamku mury
I ten Kraków tak uroczy
A gdy tęsknisz do swobody
To nie szukaj zagranicy
Wystarczy ci źródło wody
Nad Młynarzem w Morawicy
A tak oto brzmiała przyśpiewka o Morawicy została zapisana w zbiorze w zbiorze pieśni krakowiaków wschodnich i zachodnich wydanym w Krakowie w 1976 r. „Albośmy to jacy tacy”.
Nima ci to ni ma
Jak to w Morawicy
Choć słoneczko zajdzie,
To miesiącek świeci
A ta Morawica
Jest bardzo wesoła
Bo Se pod górecke
Chodzę do kościoła.